Coraz bliżej święta...ding dong ,ding dong....choinko choinko
i te sprawy ;)
Jako, że jakby nie patrzeć święta nadchodzą wielkimi krokami, zabrałam się za podusie.
Oczywiście w świątecznym klimacie i oczywiście nie byłabym sobą gdyby nie były pralne.. w całości.
Przy dwulatku to bardzo cenna cecha :)
Szczególnie przy wigilijnym stole, gdzie maluch chętnie wszystkiego chce spróbować, a wiadomo kawałeczki ściąganych smakołyków lądują wszędzie, na ubranku, stole, podłodze ,kanapie, krześle, poduszkach, kocyku itd.
A jako, że ja nie lubię zabraniać radować się mojemu dziecku.. to wolę nastawić pralkę ^^
Ponadto od czasu uszycia poduszka jest ściskana i miętolona z radosnym okrzykiem.
Więc świąteczna radość już zawitała w nasze skromne progi ;)
I wam tego Kochani życzę, już teraz !
Poniżej oczywiście kilka zdjęć :)
Poniżej oczywiście kilka zdjęć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz