Witam serdecznie!
Jak to mam w zwyczaju - wieczornie.
Dzisiaj zamieszczam komplecik dresowy, oczywiście w pandy,
a jakże by inaczej!, póki co dalej przodują w szyciowych wieczorach.
Mój synek stara mi się bardzo pomagać, więc praca jest weselsza...
jest więcej okruchów...
ścinek...
paprochów ...
pogubionych igieł...
dłużej wszystko trwa ...
ale ...
JEST RADOŚĆ :)
Dlatego RADOŚNIE wrzucam pandy i lecę zbierać rozsypane w kuchni szpileczki.
Buźka:*
Poniżej foteczki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz