Coraz więcej maluchów jeździ z poduszkami w wózkach/ gondolach i tak mnie naszło.
Przypomniałam sobie, że podusię robiłam. Śliczną, różowiutką dla małej królewny.
Podusia z wypełnieniem 100g, oczywiście przepikowana, więc śmiało można co chwilę ją wrzucać do pralki gdy maluch uleje, upaskudzi czy coś na nią wyleje.
A wiemy, ze maluchy mają do tego dar ;)
Dlatego tego typu właściwości są dla mnie ultra plusami, a jeszcze jak po praniu prasować nie trzeba...
Ahh! rozmarzyłam się troszkę...wracając do tematu.
Oczywiście mój synek upatrzył sobie przy okazji kupowania materiału w hurtowni taki w sowinki i kolejnym moim uszytkiem był jego przedszkolny komplet do leżakowania.
Przy okazji jakoś postaram się wrzucić fotki tych sowinek i jego kompletu, a na razie podusia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz